* Za filmem Apichatponga Weerasethakula szła fama filmu niezwykłego, może nawet wybitnego, zwłaszcza po tym, jak na Festiwalu w Cannes dwa lata temu zdobył on Złotą Palmę. Za tą famą poszedłem i ja więc kiedy niedawno chicagowskie Centrum Filmowe im. Gene’a Siskela w ramach zajęć Szkoły Filmowej (nota bene tej samej, w której studiował tajlandzki [...]
